czwartek, 24 września 2015

Ekskluzywny wywiad z Il Volo po hiszpańsku dla "Venue Magazine" - 17.09.2015



 

Il Volo udzielili wywiadu dla Venue Magazine, podczas ich promocyjnego tygodnia w USA. 
Venue Magazine jest dwumiesięcznikiem, rozpowszechnionym w Miami, Nowym Jorku, Puerto Rico i na Dominikanie, specjalizującym się w artykułach dotyczących rozrywki, mody, stylu życia i kuchni. 



Dziennikarz: Nagraliście cztery albumy -  jaka jest różnica pomiędzy tymi czterema a Grande Amore?

Gianluca: W tym albumie… widzisz, od początku wiele rzeczy się zmieniło. Nasze głosy się zmieniły i my dorośliśmy psychicznie, bo gdy zaczynaliśmy, ja miałem 15 lat. To sprawiło, że nasze głosy są bardziej dojrzałe, są różne. I także produkcja, aranżacje piosenek są nieco bardziej pop rockowe, ale z klasycznymi głosami. I mamy tez swój repertuar.

Dziennikarz: Nie miałem okazji posłuchać albumu, ale po tytule wnioskuję, że opowiada o miłości…

Piero: Tak, oczywiście. Opowiada o miłości, uniwersalnej miłości. I rozmawiając o piosence Grande Amore, to jej słowa są po hiszpańsku, tak jak wszystkie teksty na albumie przeznaczonym dla Ameryki Łacińskiej, ale zdecydowaliśmy się umieścić tytuł włoski, bo chcemy, żeby wszyscy wiedzieli, że Wielka Miłość (Grand Amor) znaczy Grande Amore. Znaczy Great Love. I każdy musi śpiewać Grande Amore.

Gianluca: Po włosku.


Dziennikarz: W społeczeństwie lub w czasie, w którym muzyka latynoska taka jak ,,reggaeton” przejmuje listy przebojów, jak wam się udaje utrzymać na muzycznej arenie?

Gianluca: Bo chyba jesteśmy czymś wyjątkowym, co nie każdy potrafi. Ponieważ możesz słuchać reggeaton’u wszędzie… Ale nadal jest rynek dla tej muzyki, to jest coś wyjątkowego, co nie każdy potrafi tworzyć. Albo lepiej ujmując, artyści tacy jak Il Divo i Josh Groban tworzą to… ale oni są dorośli, a my mamy po 20 lat, jesteśmy młodzi. I dlatego nie jest to klasyka, jest to mieszanka popu i klasycznej muzyki.
 
Piero: Z klasycznymi głosami…

Dziennikarz: Rozmawiając o was, osobiście, jaki rodzaj muzyki lubicie słuchać w wolnym czasie?

Ignazio: Ja osobiście lubię Stevie Wondera i Briana McKnighta, czasem słucham Pablo Alborana, którego bardzo lubię.

Gianluca: Justin Timberlake, Bruno Mars, Enrique Iglesias, Nicky Jam…

Piero: Sam Smith… i Bruno Mars… Ale ja kocham operę. Myślę, że twoją ulubioną muzyką jest ta, którą śpiewasz pod prysznicem. Pod prysznicem ja śpiewam operę. Moja muzyka to opera.

Dziennikarz: W jakim języku słuchacie najczęściej waszych własnych piosenek?

Ignazio: W języku hiszpańskim.

Gianluca: Ty wiesz dlaczego… Wszystkie piosenki, które śpiewamy na naszym albumie, są włoskimi melodiami, ale tłumaczonymi na hiszpański. Więc jest tutaj mieszanka hiszpańskiego języka i włoskiej muzyki. To idealne połączenie. Brzmi ono bardzo romantycznie.

Dziennikarz: To prawda.

Dziennikarz: Jaki typ dziewczyn podoba wam się najbardziej? Latynoski, Europejki…?

Ignazio: Latynoski są piękne.

Piero: Latynoski…

Ignazio: Ale także Europejki…

Gianluca: Włoszki…

Ignazio: Są różne rodzaje kobiet

Dziennikarz: Jaka piosenka przychodzi wam teraz na myśl?

Ignazio: (śpiewa)

Piero: Każda piosenka? (śpiewa Grande Amore po hiszpańsku)

Gianluca: Więc… Zaśpiewamy mały kawałek Grande Amore (śpiewają)

Dziennikarz: Dziękuję bardzo za poświęcony mi czas. Miło was poznać…

Gianluca: To przyjemność.

Piero: Spotkamy się jeszcze. Powrócimy do Ameryki Łacińskiej w kwietniu i w maju (2016 rok) w trasie złożonej z 20 koncertów i wkrótce będzie można sprawdzić daty koncertów na naszej stronie: www.ilvolomusic.com

Gianluca: I także 8 października będziemy na Latin Music Awards

Piero: LAMA

Ignazio: My nie mówimy LAMA… To jest tak napisane (LatinAMAs)

Piero: Mówi się LAMA, LAMA…

Nagranie możecie obejrzeć tu :)


  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz