niedziela, 5 czerwca 2016

Włoscy przystojniacy z Il Volo mówią o miłości, dziwnych seks wiadomościach i rozbieraniu się.




Na początku chcę zaznaczyć, że jest to dość dziwny tekst. Trochę nie zgadza się z wcześniejszym obrazem chłopaków. Ale cóż! Przeczytajcie sami. 


GuysLikeU spędza dokładnie 11 minut i 13 sekund z wspaniałym włoskim pop-operowym 
trio Il Volo! 
Jest sobota, kilka godzin po tym, jak GuysLikeU spędziło noc z włoskimi śpiewającymi sensacjami Il Volo w prestiżowym London Palladium.
 I nawet teraz, wciąż możemy usłyszeć niezwykłe dźwięki ich bardzo mocnych wokali w naszych usatysfakcjonowanych uszach. Trzech facetów, którzy są najbardziej znani ze swojego majestatycznego występu na ubiegłorocznej Eurowizji, zaprezentowali okazały show w London Palladium, gdzie przy pełnej publiczności zaśpiewali swoje utwory, w tym hit z Eurowizji, "Grande amore". Wspierani przez małą orkiestrę i zespół w widowiskowym świetle, Piero, Gianluca oraz Ignazio zawstydzają Il Divo i Collabro swoimi niesamowitymi głosami, flirtując z publicznością i grasując na scenie jak 3 pewni siebie Joey Tribbiani.

 Przed samym występem, GuysLikeU spotkało się z chłopakami - barytonem Gianlucą Ginoble oraz tenorami Piero Barone i Ignazio Boschetto - żeby dowiedzieć się o nich więcej. 


- Więc, chłopaki, koncertujecie na całym świecie - jak to się stało, że my, Brytyjczycy, musieliśmy tak długo na was czekać? 

GIANLUCA: Zaczęliśmy 7 lat temu i byliśmy bardzo zajęci podróżami dookoła świata. Nasza pierwsza trasa koncertowa rozpoczęła się w USA w 2011 roku, gdzie nakręciliśmy kilka ważnych programów w HBO, ABC i Fox. Potem wróciliśmy do domu, gdzie wygraliśmy jeden z najważniejszych włoskich programów - Festiwal w San Remo, i potem także wzięliśmy udział w Eurowizji. Ale teraz jesteśmy w Wielkiej Brytanii i bardzo się z tego powodu cieszymy, bo zawsze nam się tu podobało. Właściwie, byliśmy tu 5 lat temu i pojawiliśmy się w programie 'Jonathan Ross Show'. 

- O tak, wyglądaliście wtedy zupełnie inaczej. Wasz występ na Eurowizji był spektakularny. 

GIANLUCA: Dziękujemy. To, co robimy, to nie tylko włoska muzyka pop, to JEST włoska muzyka, a włoska muzyka jest bardzo potężna/mocna na świecie. To dlatego Eurowizja była dla nas ogromną okazją do zaprezentowania milionom osób naszej muzyki. 

PIERO: Eurowizja była wspaniałym doświadczeniem i nawet jeśli zakończyliśmy ją na trzecim miejscu, następnego dnia dowiedzieliśmy się, że w głosowaniu widzów byliśmy pierwsi, co było po prostu niesamowite, bo to znaczyło, że ludzie, którzy na nas głosowali bardzo chętnie przyszliby także na nasz koncert. - Jesteście razem od 7 lat, dowiedzmy się o was czegoś więcej... który z was jest "najbardziej szefem"? 

GIANLUCA: Och, wszyscy jesteśmy, cała nasza trójka. Jesteśmy jak drużyna. Ignazio jest bramkarzem, Piero jest pomocnikiem, a ja jestem napastnikiem. IGNAZIO: Nie, ja jestem w ataku, Gianluca w obronie... 

PIERO: A ja jestem trenerem. 

GIANLUCA: Nie, naszym trenerem jest Michele Torpedine, czyli ten, który odkrył Andreę Bocelliego. 

- Który jest największą zrzędą/w złym humorze? 

PIERO: Och, to na pewno Ignazio. - Och, naprawdę? Dlaczego? 

GIANLUCA: Bo lubi poduszkę. 

IGNAZIO: Gdybym wiedział, co "crumpy" (literówka w wymowie, bo ten, kto przeprowadzał wywiad pytał o "grumpy") znaczy...

 - Ekhm, "grumpy"... 

IGNAZIO: "Grumpy"... kiedy wstaję rano, myślę sobie, że jeszcze pięć minut. A potem mija pół godziny, a ja wciąż jestem w łóżku, bo naprawdę kocham ciepło. PIERO: Leżenie w łóżku. 

GIANLUCA: Dzieli miłość ze swoją poduszką.
 - Mamy nadzieję, że nie za dużo miłości. Idąc w tę stronę, kto jest najbardziej romantyczny? 

IGNAZIO: Ja i Gianluca jesteśmy najbardziej romantyczni, tak myślę. A Piero? Ekhm... nie jest tak romantyczny, bo nie ma żadnych związków. 

- To znaczy, że wasza dwójka jest ze sobą związana? 

GIANLUCA: Nieee.

 - Który z was jest najbardziej popularny wśród dziewczyn? 

GIANLUCA: Nasza trójka, Il Volo. 

IGNAZIO: Nie, nie, ja. Pamiętajcie o Madrycie. 

GIANLUCA: Powodem, dla którego Ignazio im się podoba jest to, że jest wysoki, a oni lubią facetów z brodą.

 - Fani wysyłają wam dziwne wiadomości? 

IGNAZIO: O tak, pewnie i czasami na nie odpowiadam, jeśli wiadomość nie jest zbyt dziwna. 

GIANLUCA: Jest wiele szalonych/dziwnych ludzi. 

IGNAZIO: Naprawdę dostajemy różne dziwne wiadomości.

 - Na przykład? 

GIANLUCA: Och, nie możemy powiedzieć.

IGNAZIO: Nie możemy, ale powiedzmy, że niektóre z nich są dziwne.

 - W takim razie, będziemy musieli sobie sami wyobrazić. Który z was najbardziej lubi być nago? 

PIERO: Ja. 

IGNAZIO: Tak, w swoim pokoju. 

GIANLUCA: Ale nie przed nami. 

- Nie ma się czego wstydzić - piłkarze chodzą nago  między sobą. 

PIERO: To jest to, co robię. 

- W takim razie, musisz być bardzo dumny z tego, co masz. 

PIERO: O tak, jestem z siebie bardzo dumny. Lustro jest także ze mnie dumne. Haha. 

- Kto najczęściej zapomina imiona dziewczyn? (wszyscy wskazują na Piero) 

PIERO: Och, nie mówmy o tym... haha. Wiele razy powiedziałem "Hej Francesca!", a ona odpowiadała "Nie, jestem Cara!", a potem ja mówiłem "Ach, hej Cara!", potem było "Nie, jestem Maria!". Wiele razy tak się działo. Nie jestem dobry w zapamiętywaniu imion, nie zapamiętam twojego imienia, a dopiero się spotkaliśmy.

 - Urocze! Kto najprawdopodobniej dostałby największego kaca? 

GIANLUCA: Nie pijemy. 

PIERO: Śpiewamy 5 razy w tygodniu, więc musimy dbać o nasze głosy. Ale kiedy jedziemy na wakacje, wiemy jak się dobrze bawić.

 - Jesteście wszyscy bardzo przystojni, ale gdy byliście młodsi, podobało się wam to, jak wyglądaliście?

 WSZYSCY: Nie, w ogóle.

 IGNAZIO: Gdy miałem 14 lat, ważyłem 120 kg. Ale dorosłem, zacząłem lepiej się odżywiać, urosłem. 

PIERO: Też byłem gruby. 

IGNAZIO: Nie byłeś gruby. 

PIERO: Byłem gruby, ale teraz chodzę na siłownię i dbam o siebie. 

GIANLUCA: Szczerze, nie zmieniłem się za bardzo, po prostu dorosłem. Kiedy byłem młodszy nie miałem brody i loczków. 

- Jacy byliście w szkole?

GIANLUCA: Sprawiałem kłopoty. Jak były jakieś seksowne nauczycielki, to ja byłem tym, który, no, jak to się mówi... 

- Flirtowałeś? 

GIANLUCA: Tak, flirtowałem z nimi.

 - Jeny, ile miałeś wtedy lat? 14?

 GIANLUCA: 10. 

- Dobry Boże! 

GIANLUCA: Byłem wtedy okropny. 

- Mamy nadzieję, że żadna nauczycielka na to nie odpowiadała. 

GIANLUCA: Nie, ale teraz do mnie wracają, haha. 

PIERO: Dobrze się bawiłem w szkole. Hm, co macie w klasie? 

- Tablicę. 

PIERO: O tak, a co to jest to białe? 

- Kreda. 

PIERO: Tak, a teraz, czym to wycieracie?

 - Gąbką. 

PIERO: Tak, wycierałem gąbkę na krześle nauczyciela, a potem nauczyciele na to siadali. To było złe!

 - Jesteś tym złym. Wszyscy jesteście "bad boy'ami" i nam się to podoba. Mówicie, że jesteście zbyt zajęci na miłość, ale macie wiele fanek? 

IGNAZIO: Mamy grupkę fanów w Ameryce, która nazywa się 'The Groupies'. 

GIANLUCA: Mamy fanki w każdym wieku. - Czy wam, ekhm, podoba się towarzystwo fanek? 

IGNAZIO: To zależy. Piero nie może wąchać zbyt dużo perfum. 

PIERO: Kiedy ludzie mają szansę spotkać Il Volo, zaczynają używać zbyt dużej ilości perfum. To jak na komary. A to za dużo, bo musimy występować, a czujemy te perfumy i potem się krztusimy. Haha. 

- Na koniec, opiszcie swoją idealną kobietę.

 IGNAZIO: Kręcone blond włosy z nie za ciemnymi oczami - balerina. 

GIANLUCA: Dziewczyna, która nie maluję się za mocno. Nie lubię dziewczyn, które mają za dużo makijażu. Podobają mi się naturalne. 

PIERO: Kiedy idę spać, chcę zobaczyć tę samą dziewczynę, gdy się obudzę,


TEKST ORYGINALNY W JĘZYKU ANGIELSKIM.


IL VOLO POLAND BLOG. 

3 komentarze:

  1. Hahahahahah i jak tu ich nie kochać. Ale Piero i "The mirror is proud of me too" rozwaliło wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byli i są wspaniali! Zmieniają się , dorastają ,szlifują swoje piękne głosy. I jak ich nie kochać i nie podziwiać?!

    OdpowiedzUsuń
  3. Utalentowani, piękni, WSPANIALI! 💗💗💗

    OdpowiedzUsuń